Było troszkę szydełciaków a dziś przedstawie Wam gałgankowych mieszkańców fioletowej krainy mojej córci.
Wszystko zaczęło się w momęcie kiedy natrafiłam na blog wspaniałej kobiety, kobiety walczącej, kobiety bardzo silnej kobiety która ma niesamowitą kreatywność w swoich łapkach.
Kiedy siadałam do kompa słyszałam ''mamo, mamo najpierw chodzmy zobaczyć co zrobiła nowego PANI NITECZKA''.Moja córa zakochana w twórczości Niteczkowych dzieł krzyczała ''uszyjesz,uszyjesz?''Co miałm począć, kiedy tylko mój stan zdrowia pozwalał to siadałam i dłubałam.Teraz zaczynam się bać :) co ta nasza Niteczka wymyśli.Jak to Jola powiedziała doprowadziła do ''konspiry''.
Jolu wielkie dzięki za inspiracje i obudzenie we mnie tego co wygasło.
Jako pierwsi
łączkowy Teodor i przesympatyczny Gotye
aczkolwiek jego ''śpiew'' to nie to samo co oryginał:)) i tak oto próbowali kwiatka przesadzać:)
powstał też piesek Kratek i słonik Lolo, leniuszki
dwa króliczki Szasta i Prasta
jest jeszcze Marianek i Łączka ale nie bardzo chcieli pozować, obiecali następną sesje:)
Gdybyście chcieli odwiedzić blog Pani Niteczki to bardzo proszę
Pozdrawiam wszystkich oglądających i dziękuję że poświęciliście mi chwile.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz