Translate

wtorek, 11 września 2012

Zaległości mam jak diabli :)Jedno dłubanko goni drugie a do tego mam jeszcze remoncik.Co prawda zbyt wiele nie pomogę ale nadzór ważna rzecz:)))
Zaległe to i owo...
 
...takie tam pingwinki...
 



...pieluszkowy torcik, nie jest doskonały ale niespodzianka była udana...


...jak widać ów "wypiek" wieńczy malusi przyjaciel  pewnej znanej pszczółki, zapytacie dlaczego - he he  torcik powstał dla chłopca o imieniu Filip...
Dzięki że zaglądacie.
Pozdrawiam i uśmiech zostawiam:))

1 komentarz: